Jak to mówią, rzeczywistość przerasta wyobraźnię nawet najlepszego scenarzysty. Przerasta też wyobrażenia ironicznego blogera, który nie dając wiary w "sukcesy polskiej polityki zagranicznej", podsuwa różne możliwe ich interpretacje, np. takie, że rurę gazową zakopano, owszem, ale przy zielonym stoliku, bez zbędnego zamaczania się. Tymczasem - jaki tam zielony stolik! Jak donosi wczorajszy "Dziennik Gazeta Prawna", nie ma żadnych, nawet iluzorycznych śladów sukcesu w sporze o rurę, cały "sukces" to po prostu czysta bujda.
I co? I nic.
Chwała "Dziennikowi", że zajął się tematem, ale zajął się nim dopiero na szóstej stronie, więc oddźwięk w maglu publicznym jest żaden. Nasz Salon pewnie mógłby wziąć "rurę" pod swoje skrzydła - wiecie, szef by ogłosił, że "piszcie", odpowiedni dział by się utworzyło, "debata przez iplę", itp. - ale nie wcześniej, niż za rok. Takie terminy obowiązują w Salonie - patrz temat kontraktu gazowego. A i tak postawione przez Igora Janke stanowcze pytania o gaz nasz kolega bloger Waldemar olał zimną cieczą, co nie przeszkodziło mu zresztą wrócić na sam szczyt Salonu, dziś właśnie, brawurową notką o leasingu.
Media zatem nie rzucają się na temat, bo tak już mają, wolą łatwiejsze, bardziej chwytliwe historie. Co ciekawsze jednak, nie rzucają się nań także nierządzące partie polityczne. Minister Sikorski sam się prosi, aby go politycznie rozerwać na strzępy, a na truchle wyjechać na szczyt sondaży - mogłoby się wydawać. Bajdy o pogłębionej rurze zdają się wymarzoną polityczną okazją choćby dla PJN, tymczasem oni przeciwnie - właśnie ogłaszają dziwaczny walkower, schodzą z boiska, jeszcze zanim rozpoczęła się gra, nie zauważając w ogóle ani tego tematu, ani wielu innych interesujących. Swoją drogą - ciekawe, na co oni właściwie liczyli? Że zameldują swoje istnienie i to już da im wejście do Sejmu?
Potwierdza się w ten sposób prawda, odkryta, także i na tym blogu, nie dziś, ale wciąż nieoczywista, że pewne zagadnienia, takie jak kontrakt gazowy, gazociąg północny, budowa elektrowni atomowych, wydobycie gazu łupkowego - to nie są zagadnienia, o które mogłyby toczyć spór partie polityczne, choć publiczność ulega iluzji, że są. Demokracja, debata polityczna rozciągają swoje działanie na obszar takich tematów, jak autostrady, Rycho, Zbycho, katastrofa smoleńska, dopalacze, kibole, Bartosz Arłukowicz, drożyzna, służba zdrowia. Aby zaś mieć wpływ na tematy z tej pierwszej listy, należy zapisać się do jakichś innych organizacji, nie do partii politycznych.
- - - - -
http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/tomasz-lis-na-zywo/wideo/seweryn-szczepkowska-zak-i-zebrowski-oraz-radoslaw-sikorski-18042011/4224809 (od 33:43)
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/514392,gazociag_zablokuje_szczecin.html
http://pasazer.salon24.pl/305815,tylko-ta-rura-nowe-fakty-nowe-wyzwania
http://pasazer.salon24.pl/86916,kiedy-eu-salon