pasażer pasażer
115
BLOG

[f] Teatrzyk domowy z udziałem gwiazdy

pasażer pasażer Kultura Obserwuj notkę 0

 

Tak się nieszczęśliwie złożyło, że znów o filmie i znów z gwiazdą w tytule. Analogii jest więcej, zadziwiająco dużo, bo przy całej posusze na kobiece aktorstwo, znów chodzi o utalentowaną polską aktorkę, dla której brakuje porządnych ról, która ma zadatki na gwiazdę pierwszej wielkości, a JUŻ niewątpliwie jest osobowością, i to w starym dobrym stylu, w stylu epoki wielkiego kina.


Jakby tego było mało, aktorka, o której mowa i Elżbieta Czyżewska zagrały cztery lata temu w jednym filmie.


Magdalena Cielecka, bo o nią oczywiście chodzi, w nowym filmie Jana Jakuba Kolskiego "Wenecja" udowodniła, że potrafi grać odważnie, że znakomicie opanowała rzemiosło, że jest w szczytowej formie, i że to wszystko razem daje jej ogromną swobodę i pewność siebie w byciu na ekranie, a jej niezwykły urok czyni z niej dziś pierwszy obiekt pożądania w polskim kinie.


W "Wenecji" pożądamy Cieleckiej oczyma jej filmowego syna Marka, ucznia szkoły z internatem, pozostającego w oddaleniu od matki, głodnego jej obecności i miłości. Wątek ten jest zrealizowany na modłę kina włoskiego, francuskiego - rodzicielka jest jak najdalsza od wzorca matki Polki, kocha syna miłością szorstką, nieckliwą i też nie największą, bo tą obdarza mężczyzn i nieskrępowane oddawanie się namiętności. Cielecka zagrała to wprost cudnie.


Tęskniący, zazdrosny o świat dorosłych młody bohater pogrąża się w marzeniach o podróży do Wenecji, miasta odwiedzanego przez wszystkich w rodzinie, lecz nie przez niego, bo zdaniem matki jest na to jeszcze za mały.  Podróż staje się całkiem nierealna, gdy wybucha wojna. Marek buduje swoją Wenecję w wyobraźni, a potem także w piwnicy wiejskiej willi babki, korzystając z niespodziewanego wybicia źródła pod domem. W tym wiejskim dworku wraz z ciotkami i kuzynkami przeczekuje wojnę. Pobyt na prowincji, do czasu sielski, potem także brzemienny w wydarzenia tragiczne, wypełnia obraz do końca, akcja filmu, po przeniesieniu się do wiejskiej posiadłości, już się stamtąd nie rusza.


Ta w zamierzeniu pełna magii próba odtworzenia świata dzieciństwa, a jednocześnie wykreowania świata z marzeń dziecięcego bohatera, kończy się właściwie zupełną porażką reżysera. Jest przeprowadzona zbyt statycznie i szkolnie, zbyt schematycznie. Postaci są ledwie zarysowane, ich wzajemne relacje nijakie, aktorzy poza Cielecką - grają słabo. Młody odtwórca głównej roli też nie przekonuje. Zabawne w zamierzeniu momenty z udziałem dzieci wypadają sztywno, sztucznie. Oglądamy wiele nijakich, nużących scen bez pomysłu, np. scena rozpaczy po utracie siostry. Patetyczne zakończenie, znów oparte na schemacie, pozostawia wrażenie banału. W rezultacie - zamierzonej magii na ekranie brak.


Film przed całkowitą katastrofą ratuje staranne wykonanie, dobry dźwięk, klimatyczna muzyka, wypracowane zdjęcia, choć do operatora można chyba też mieć uwagi. Jeśli np. jedna z ciotek ma zwyczaj biegania dla zdrowia, a zwyczaj ten prowadzi w końcu do dramatycznej sytuacji, to powracające w filmie sceny biegania powinny być na tyle jednolite, spójne, aby wywołać wrażenie powtarzalności. Tymczasem one za każdym razem wyglądają inaczej, od sasa do lasa, a w dodatku pani Błęcka-Kolska wygląda w nich zbyt prywatnie, jak na mój gust. Stylizowane, "postarzane" zdjęcia bombardowań są efektowne, ale wydają się sztuką dla sztuki.


"Wenecja" to trochę taki film chałupniczy, coś jak teatrzyk domowy przygotowany przez Marka w piwnicy, zmontowany z tego i owego. Reżyser do tego teatrzyku zatrudnił jedną prawdziwą gwiazdę, lecz miał dla niej tylko kawałek roli. Szkoda. Czy zobaczymy jeszcze kiedykolwiek Magdalenę Cielecką grającą podobną postać, ale w pełnej wersji?

 

- - - - -

"Wenecja", reż. Jan Jakub Kolski, Polska 2010  

Magdalena Cielecka, aktorka  

 

pasażer
O mnie pasażer

Produkty, których reklama pojawia się powyżej, to badziewie. Nie polecam. Zdjęcia: © pasażer. Kopiowanie zdjęć z bloga w celach innych niż prywatny użytek domowy wyłącznie za zgodą autora. Po co się powtarzać: → Prawicowa publicystyka środka w formacji młyna → Szkodliwość promieniowania radioaktywnego - cicha rewolucja → Rura II. Decydujące starcie → Kiedy EU-Salon? W kinach:                      zobacz ->  Więcej filmów Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom     Operacja Argo   Anna Karenina  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura